środa, 10 grudnia 2014

Pierwsza mininotka

Tytuł: "Drugi" (WPDB)
Autor: Ewa Nowak
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 245
Data zakończenia czytania: 30.06.2014 r.
Ocena: 6/10




„I świat był jakby brudniejszy niż wczoraj”.


Ach, słynna pani Nowak, bardzo lubiana w blogosferze, niejednokrotnie polecana. Tak, tak, i ja skusiłam się na jej książki, gdyż skojarzyły mi się z jednym z moich ukochanych cykli – Jeżycjadą. Szczerze? „Drugi” wypada nieźle, ale bez większego zachwytu, nie ma nawet co porównywać do prozy Musierowicz. Autorka bardzo dobrze przedstawia dylematy, uczucia nastolatków, przez co powieść staje się wyjątkowo autentyczna. Świetnie wykreowani bohaterowie, wiele mądrych myśli, genialne ukazanie problemu czucia się „tym drugim”, gorszym (ten aspekt zasługiwałby nawet na dłuższy akapit, gdyż jak dla mnie jest on największym atutem książki). Z kolei język już niespecjalnie przypadł mi do gustu. Sama nie wiem, coś zgrzytało, niby lekki, niby całkiem przyjemny, ale jakoś momentami miałam wrażenie, że coś tu do siebie nie pasuje, że coś nie gra. Gdyby to była początkująca autorka, to taką sytuację można zrozumieć, ale „Drugi” to jedna z późniejszych książek pani Nowak, więc dziwne, że wciąż czuć tu brak doszlifowania stylu. Rozwiązania niektórych sytuacji jak dla mnie zbyt przekombinowane, inne z kolei zbyt oczywiste.

Jednak gdybym chciała polecić nastolatce jakąś dobrą obyczajówkę dla młodzieży, z pewnością wspomniałabym o „Drugim”. Polecam, bo w gruncie rzeczy to całkiem niezła pozycja i nie żałuję, że ją przeczytałam. Na półce mam jeszcze dwie książki tej pani, a że wrażenia są w miarę dobre, to być może za jakiś czas przeczytacie u mnie o innych powieściach autorki. Kto wie, może one bardziej do mnie przemówią. Na ten moment pozostaje niedosyt.
___________________
Tytuł: "Miasto upadłych aniołów"
Autor: Cassandra Clare
Wydawnictwo: MAG
Liczba stron: 434
Data zakończenia czytania: 02.07.2014 r.
Ocena: 7/10




„Nie mam męskiej dumy, na której mógłbyś grać, i nie interesuje mnie walka jeden na jednego. To jest słabość twojej płci, nie mojej. Jestem kobietą. Użyję każdej broni, żeby dostać to, czego chcę.”


O czwartej części Darów Anioła krążą różne opinie. Jedni są zachwyceni kontynuacją, inni uważają, że autorka powinna skończyć cykl na „Mieście szkła”. A ja jak zwykle plasuję gdzieś pośrodku. Owszem, „Miasto upadłych aniołów” jest trochę gorsze od poprzednich części, ale to nie znaczy, że jest słabe. Mam wrażenie, że ten tom w porównaniu z wcześniejszymi jest zwyczajnie mniej widowiskowy, akcja zdecydowanie zwalnia, więcej tu Simona (który, nie oszukujmy się, jest średnio interesujący) i mimo że fabuła cały czas posuwa się do przodu, to po przeczytaniu mamy wrażenie, że właściwie niewiele się wydarzyło. Wydaje mi się, że głównie to jest przyczyną niezbyt przychylnych ocen niektórych czytelników. Osobiście, „Miasto upadłych aniołów” traktuję raczej jako taki bardzo rozbudowany wstęp niż pełnoprawną część i w tej roli sprawdza się znakomicie. Nadal możemy liczyć na lekki styl, bardzo dobrze nakreślonych bohaterów, nieprzewidziane zwroty akcji i wiele innych ciekawych rozwiązań, do których przyzwyczaiła nas pani Clare. Przyznaję, nie wszystko jest idealne, Jace bywa zbyt słodki, Simon zbyt nudny, ale w ogólnym rozrachunku naprawdę nie jest źle i myślę, że kolejne części będą lepsze, bogatsze w akcję i bardziej wciągające.

Tych, którzy polubili poprzednie tomy i wahają co do tego, zachęcam do przeczytania, uważam, że w tym przypadku lepiej przekonać się samemu. Osobiście polecam zarówno „Miasto upadłych aniołów”, jak i wszystkie wcześniejsze części. To kawał naprawdę dobrej literatury fantastycznej dla młodzieży i wierzę, że nie będziecie żałować.
___________________
 Tytuł: "Kubuś Puchatek" + "Chatka Puchatka" (WPDB)
Autor: A. A. Milne
Wydawnictwo: Książka i Wiedza

Liczba stron: 132 + 152
Data zakończenia czytania: 07.07.2014 r. (druga część)
Ocena: 9/10






„- O, Królik jest mądry - powiedział Puchatek w zamyśleniu.
- Tak - przyznał Prosiaczek - Królik jest mądry.
- I ma Rozum - rzekł Puchatek.
- Tak - zgodził się Prosiaczek - Królik ma Rozum.
Nastąpiło długie milczenie.
- I myślę - ciągnął Puchatek - że on właśnie dlatego nigdy nic nie rozumie.”


„Kubuś Puchatek” i „Chatka Puchatka” to takie książki, w których za każdym razem znajduję coś nowego. Czytałam drugi raz i aż nie mogłam się nadziwić ogromowi treści, których tam wcześniej nie dostrzegałam. I kiedy ktoś kpiąco mówi, że to bajki dla dzieci, umiem zareagować jedynie świętym oburzeniem. Bo nie ma książek bardziej dla dorosłych. Niewiele jest takich, które kochasz jako dziecko i rozumiesz jako dorosły. Niewiele z nich tak mocno dotyka serca, tak silnie ściska i nigdy nie puszcza. Nie znam drugiej tak pięknie prostej powieści, drugiej tak doskonale bezpośredniej, a jednak nieoczywistej. Żadna jeszcze nie mówiła o prawdziwej mądrości z taką pewnością i żadna jeszcze nie ujęła tego w tak niezwykłym stylu. A postacie? Cudowne! I każdą z nich kocham, każdą w inny sposób, i każdą pomimo wad. Zawsze miałam i będę miała największą słabość do Tygrysa (przyznaję, animacja miała na to duży wpływ), ale po lekturze książki odkryłam nowe oblicza każdego z bohaterów i każdy z nich ma u mnie specjalne miejsce. I wiem, że przeczytam ją jeszcze nieraz, i że znowu znajdę tam, coś, czego wcześniej nie widziałam. Nikt nigdy nie stworzył podobnych książek. Jedyne w swoim rodzaju.

Do zdobycia, przeczytania i pokochania. Obowiązkowo.
_____________
Ruszyłam w końcu z mininotkami! No, i jak Wam się podoba? Za długo? Za krótko? Odpowiada Wam taka forma? Macie może jakieś rady, uwagi, pomysły? Stwierdziłam, że w mininotce zawsze będę umieszczać po trzy książki, bo więcej to już trochę za dużo, a mniej to jednak chyba nieco za mało. Osobiście, jestem całkiem zadowolona, ta forma jest dla mnie bardzo wygodna i dużo mniej czasochłonna. Oczywiście, to nie to samo co prawdziwa recenzja, ale w mojej sytuacji to chyba najlepsze rozwiązanie.

Pozdrawiam ciepło,

Nala

23 komentarze:

  1. Podoba mi się ta forma. Krótko i na temat. Miło się czytało.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa forma :) Dobrze się czyta :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie mininotki są fajne. Krótko, zwięźle i na temat. Super!

    OdpowiedzUsuń
  4. Książki pani Nowak kojarzą mi się tylko i wyłącznie z moim dzieciństwem ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. "Drugiego" kiedyś czytałam, ale nie wspominam tak dobrze, jak innych z tej serii, prawie nic już z niego nie pamiętam. A za Kubusia Puchatka muszę się wreszcie zabrać, bo dotąd czytałam tylko fragmenty.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mininotki nie są złe, chociaż czuję mały niedosyt:) Ewa Nowak, uwielbiam! Może akurat nie "Drugiego" choć z nim również mam miłe wspomnienia, ale bardzo lubię "Pajączka na rowerze", "Yellow Bahama w prążki", "Drzazgę". Co do stylu autorki, dziwna jest w nim rzecz, bo przebiega on zupełnie nie chronologicznie. Druga książka autorki stylistycznie mistrzowska, przedprzedprzedostatnia bardzo słabo... Różnie to z Nowak bywa. Dla mnie jednak bilans na plus, książki autorki zajmują zaszczytne miejsce w moim sercu (i na półce!). Ale, rzecz jasna, nie doganiają Kubusia Puchatka, który jest absolutnie genialny. Podobnie jak ty, choć uwielbiałam tę książkę jako dziecko, z biegiem czasu odnajduję w niej coraz to nowe wartości i ukryte sensy. Cudeńko <3 Ostatnio omal nie udusiłam mojej bliskiej koleżanki, za jej "nie ogarniam jak możesz zachwycać się jakąś dziecinną bajeczką dla przedszkolaków", wypowiedziane z uniesionymi brwiami. Wybaczenie przyszło z trudem;) Jeśli chodzi o Miasto Upadłych Aniołów... niby stara, dobra Clare, ale jednak pozbawiona tego "czegoś". Tego ważnego czegoś, co sprawia, że do Miasta Szkła pisała fantastyczne książki, a potem... potem jedynie już miłe czytadła. Nie mówię, że to źle. Po prostu im bardziej autorka ignorowała fabułę, zajmując się dennym wątkiem miłosnym, tym bardziej jej talent pisarski... zanikał. Nie wiem, czy wiesz, że nieuważany mięsień zanika? Odnoszę takie wrażenie w przypadku Cassie. Dużo sławy, za dużo sławy, coraz więcej pisania krótkich notek do fanów na Twitterze i Facebooku, a coraz mniej dobrej literatury, z której jest znana. Tutaj trochę wybiegam w przyszłość, bo jeszcze chyba nie czytałaś Miasta Zagubionych Dusz, które jest najsłabszą powieścią autorki. Kończę więc już ten zdecydowanie za długi komentarz i pozdrawiam serdecznie! Wesołych świąt i dobrych książek! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeju, jaki cudowny, długi komentarz, jak miło coś takiego przeczytać! :) Cóż, mam ochotę na inne książki pani Nowak, a skoro Ty mówisz, że są dobre, to chyba się skuszę ;d Nie wiem, jakoś nie mam aż tak negatywnych uczuć do "Miasta upadłych aniołów", są słabsze, zdecydowanie, ale mimo wszystko wrażenia mam całkiem pozytywne, może dlatego, że wielu recenzentów nastawiło mnie na coś gorszego ;d Hm, moja przyjaciółka uwielbia piątą część, więc już sama nie wiem, co mam myśleć ;d "Kubusia..." kocham, tu nawet nie ma co się rozwodzić, przepiękna książka.
      Ja również pozdrawiam i też życzę Ci wesołych świąt, spełnienia wszystkich marzeń :)

      Usuń
  7. Fajnie się czyta taką formę.
    Kubusia Puchatka bardzo lubię, a Miasto upadłych aniołów nie za dobrze wspominam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałam jeszcze nic autorstwa pani Nowak, i tak szczerze, to nie za bardzo mnie do jej książek ciągnie ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tylko jedną "Bransoletkę" i po tej powieści mam ochotę na więcej :3

      Usuń
  9. Nie znam żadnej z tych książek i raczej nie jestem zainteresowana żadną. Jakoś nie moja tematyka :)

    Ale sam pomysł mini recenzji jest świetny. W przypadku braku czasu, lepiej napisać krótko niż nic :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ee.. pani Nowak, jakoś źle mi się kojarzy, niby jej "Drzazga" była całkiem dobra, ale to jeszcze nie to... mnie po prostu takie zwykłe obyczajówki nie przekonują, a do tego te traktujące o problemach nastolatek. Wiesz, Drzazga właśnie taka była. ;) Chodzi po prostu o to, że problemy nastolatki mam na co dzień i nie potrzebuję o nich jeszcze czytać xd Mimo to wymieniłam się z taką dziewczyną na LC na Bransoletkę Ewy Nowak, więc jak dojdzie to będę czytała. ;p

    Czytam własnie sobie szósty tom darów anioła, znaczy czytam od września, hahaha, jeszcze nie doszłam nawet do połowy. Tak więc poprzednie tomy w porównaniu z ostatnim były wprost porywające. :D Mam wielki uraz do pani Clare, gdyby nie powprowadzała dodatkowych bohaterów na siłę i nie skupiała się tak na Simonie to czwarty tom i dalsze byłby o wiele przyjemniejsze. ;)

    ładnie napisałaś o Kubusiu, nic dodać, nic ująć, też kocham nieograniczoną miłością. <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię całą serię Ewy Nowak :) jeśli nie czytałaś to polecam Ci kolejne części :)

    Pozdrawiam, naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo podoba mi się ta forma notek. W ten sposób szybko wszystko nadrobisz, a jednocześnie w ciekawy sposób przedstawisz.
    Odnośnie zaś samych książek, to Darów Anioła nie lubię, kiedy, parę lat temu, gdy nie było tego szumu - lubiłam, teraz nie mogę znieść. Po prostu za dużo osób teraz nagle stało się fanami, a poza tym, czytałam te trzy tomy i już trzeci wydawał mi się... słaby, więc raczej nie mam ochoty kontynuować poznawania pióra Clare. Choć może kiedyś moja desperacja i ciekawość sięgną zenitu. ;/
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  13. W czasach szkolnych, czyli już dość dawno temu :) często sięgałam po książki Pani Ewy Nowak, ale teraz wolę już nieco bardziej doroślejszą literaturę, choć od czasu do czasu zdarza mi się skusić na jakąś młodzieżówkę, dlatego w stosownej chwili będę mieć na uwadze recenzowaną przez ciebie pozycję.
    Natomiast "Miasto upadłych aniołów" mam od dłuższego czasu, ale najpierw muszę zaznajomić się z pierwszymi częściami tej serii.
    A Kubusia Puchatka wprost uwielbiam :)
    Fajna forma prezentacji danej książki, mnie się akurat podoba.

    OdpowiedzUsuń
  14. Trzy ostatnie pozycje czytałam, o Kubusiu jeszcze w podstawówce i niezwykle miło je wpsominam, z chęcią bym sobie je nawet powtórzyła. ;) Miasto Cassandry Clare spodobało mi się, ale cóż uwielbiam jej styl i jej książki, ale przyznać muszę, że tom był trochę słąbszy od pierwotnej trylogii. ;)

    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam Ewę Nowak i obecnie jestem w trakcie "Bardzo biała wrona". Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawa forma, może sama spróbuje tak u siebie :) Ewy Nowak nie czytuję, a wszyscy chwalą, no chyba muszę się podjąc. Kubusia Puchatka mam na półce, ale wersji jest tyle i tyle przygód, że nie sposób zliczyc :) A Miasto Upadłych Aniołów czytałam, ciekawa seria ale taka typowa młodzieżówka, tylko trochę obszerniejsza niż przeciętna.

    OdpowiedzUsuń
  17. Seria Darów anioła dopiero przede mną, za Kubusiem Puchatkiem jakoś nigdy nie przepadałam, a po polskich autorów sięgam bardzo rzadko ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam te wydania Kubusia Puchatka, książki mocna zaczytane w dzieciństwie.. Muszę do nich wrócić :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Chyba żadna z tych pozycji mnie nie kusi, ale fantastycznie napisane ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. O matko... trzeba przeczytać Puchatka ;o niech go tylko złapię. Krótkie opinie czyta się bardzo szybko i racja - nie są aż tak czasochłonne.

    OdpowiedzUsuń
  21. taka nowinka - teraz możesz mnie znaleźć pod nowym adresem - naczytane.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń