poniedziałek, 19 maja 2014

11. "Ostatni Olimpijczyk" - Rick Riordan

Tytuł: "Ostatni Olimpijczyk"
Autor: Rick Riordan
Wydawnictwo: Galeria książki
Liczba stron: 376
Data zakończenia czytania: 13.03.2014 r.
Ocena: 8/10




Czy kiedykolwiek czułeś, że jesteś inny od reszty? Przytrafiały Ci się dziwne, nieprzewidywalne, często niebezpieczne wydarzenia? Czy jeden z Twoich rodziców od zawsze był w Twoim życiu nieobecny, a Ty nigdy go nie poznałeś? Czy stwierdzono u Ciebie dysleksję albo ADHD? Jeśli na większość tych pytań odpowiedziałeś "tak"... strzeż się. Być może nic nie jest takie, jakie Ci się wydaje. I być może znaczysz więcej, niż kiedykolwiek mógłbyś przypuszczać.

Nie jest dobrze. Bogowie są zajęci walką z Tyfonem, a Olimp pozostaje bez obrony. Percy'emu i Beckendorfowi udało się wprawdzie zatopić Księżniczkę Andromedę, ale Kronos staje się coraz silniejszy, a do jego armii przyłącza się coraz więcej potworów i herosów. Jackson decyduje się kąpiel w Styksie, która zapewnia mu siłę równą Achillesowi, ale nie obejdzie się też bez słynnej achillesowej pięty. Herosi będą zmuszeni bronić Olimpu przed armią Kronosa. Jest ich niewiele, są zmęczeni i nie mają siły do walki, a na dodatek domek Aresa odmówił udziału w bitwie. Wiedzą też, że wśród nich znajduje się zdrajca. Jak mają wygrać, skoro są skazani tylko na siebie? Jakie zasadzki zastawi na nich Kronos? I o co chodzi z tą przepowiednią związaną z szesnastymi urodzinami Percy'ego?

To już piąty i ostatni tom bestsellerowego cyklu o Percym Jacksonie. Świadomość zbliżającego się końca napełniła mnie smutkiem. Spędziłam z książkami pana Riordana tyle wspaniałych chwil - razem z bohaterami śmiałam się, walczyłam z potworami, rozwiązywałam zagadki i zagłębiałam się w zawiłości greckiej mitologii. Pokochałam jego prosty, ale za to bardzo wciągający język, jego zaraźliwe poczucie humoru i to, jak z przymrużeniem oka pokazywał nam nowe oblicza starych jak świat bóstw. Autor z każdym kolejnym tomem uzmysławia mi, że wcale nie znam mitów tak dobrze, jak mi się wydawało, ale robi to tak subtelnie i z wdziękiem, że wszystko mu wybaczam. Lekturę "Ostatniego Olimpijczyka" starałam się jak najbardziej przedłużać, co sporo mnie kosztowało, bo najchętniej pochłonęłabym ją na raz. Częściowo mi się udało, chociaż i tak uważam, że jego książki są za krótkie - czyta się je tak szybko i przyjemnie, że 300 stron ucieka nam w wręcz zastraszającym tempie.

Główni bohaterowie są w gruncie rzeczy całkiem zwyczajni, podobnych ludzi codziennie spotykamy na ulicach. Nie mają rozbudowanych portretów psychologicznych, to nie ten typ, ale są szalenie sympatyczni i od początku budzą w czytelniku pozytywne emocje. Jest i wątek miłosny, który wyjątkowo mi się podobał. Uczucie między bohaterami rozwija się powoli, w naturalny sposób miłość ewoluuje z przyjaźni. Nie wyczuwa się w nim żadnej sztuczności, naciągania, nie dostaniemy też przesłodzonych i wymuszonych scen miłosnych, które coraz częściej widuję w książkach młodzieżowych. Pamiętajcie jednak o tym, że jest to wątek raczej poboczny, więc nie ma co liczyć na wielki i niesamowity romans. Nie w tej książce.

Bardzo, naprawdę bardzo, lubię cały ten cykl, jednak mam wrażenie, że "Ostatni Olimpijczyk" był nieco gorszy od poprzednich części. Brakowało mi trochę napięcia podczas walk, miałam wrażenie, że bohaterom wszystko przychodzi wyjątkowo łatwo, bez większego trudu. Wydaje mi się, że w pozostałych tomach było więcej niepewności i choć i tak doskonale zdawaliśmy sobie sprawę, że w ogólnym rozrachunku wygrają, nie było to aż takie oczywiste.

Jednak pomimo tego lektura ostatniej części cyklu o Percym Jacksonie była dla mnie wspaniałą przygodą, a wszystkie pięć tomów wspominam naprawdę dobrze. Zazwyczaj nie czytam książek ze względu na autorów (dotyczy to nawet twórców moich ulubionych dzieł), ale dla pana Riordana zamierzam zrobić wyjątek, gdyż planuję przeczytać każdą książkę, jaka wyszła i w przyszłości wyjdzie spod jego pióra. A Wam naprawdę polecam cały cykl, mam nadzieję, że będziecie się przy nim bawić równie dobrze jak ja.

25 komentarzy:

  1. No niestety... tym razem Kinga napisze, ze się nie zgadza, znaczy czytała tylko 1 część, wiec może nie powinna się wypowiadać, no ale... . No nie podobała mi się i tyle, noo Ale to może dlatego, ze nie lubię mitologii i tego wszystkiego, bo to mi się kojarzy z polskim z podstawówki i z historią, a tych przedmiotów wręcz nienawidzę.
    Ale to w sumie zależy też kiedy sięgniemy po jakąś serię, u mnie byli Zwiadowcy, i chodź wiem teraz że mają dużo wad to kiedyś nie mogłam wyjść z zachwytu. :D
    P.c
    PS> nie komentujmy jakości mojego komentarza, nauka czeka! XD
    PS2 i tak każdy wie, że dzisiaj już tej historii nie otworzę.
    PS3. A jednak pasowałoby, bo powiedział że mnie spyta . -,-
    PS4 chamstwo ludzkie nie zna granic

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może to dlatego... Cóż, ja mitologię uwielbiam, a w takiej formie to już w ogóle! W każdym razie Nala darzy cały cykl wielką sympatią i bardzo się cieszy, że autor napisał kolejne 5 książek nawiązujących do Percy'ego Jacksona! I chyba mnie posłuchał, bo z tego, co widziałam, są one dłuższe :D
      Ohoho, powodzenia życzę! Pozytywną energię Ci przesyłam, no, jakby co zawsze można zgłosić np. xd

      Usuń
  2. Choć pewnie książka jest dobra, jakoś nie czuję się szczególnie przyciąga przez tę książkę...

    OdpowiedzUsuń
  3. Oglądałam film z tym bohaterem w tytule (nie pamiętam dokładnie jak brzmiał), jednak jak przez mgłę przypominam sobie, że nawet był ciekawy. Jeśli zdecyduję się na lekturę to z pewnością rozpocznę od tomu pierwszego...

    OdpowiedzUsuń
  4. Cały cykl jest mi obcy, ale nie mówię nie... Może kiedyś będzie mi z nim bardziej po drodze niż dnia dzisiejszego :-).

    OdpowiedzUsuń
  5. "Czy kiedykolwiek czułeś, że jesteś inny od reszty? Przytrafiały Ci się dziwne, nieprzewidywalne, często niebezpieczne wydarzenia? Czy jeden z Twoich rodziców od zawsze był w Twoim życiu nieobecny, a Ty nigdy go nie poznałeś? Czy stwierdzono u Ciebie dysleksję albo ADHD? Jeśli na większość tych pytań odpowiedziałeś "tak"... strzeż się. Być może nic nie jest takie, jakie Ci się wydaje." <--- Szczerze? Tylko na jedno z tych pytań odpowiedziałem "nie" (to, dotyczące rodziców), a na resztę bez wahania: "tak" ... Qrwa, Nala, zawsze wiedziałem, że jestem dziwny >D ... Ach, mój kochany Olimp, bogowie, z których chciałbym brać przykład i boginie, które mógłbym pokochać... Z resztą, znasz moje znanie na te tematy ;). Mitologię uwielbiam, ba, KOCHAM! (nie tylko grecką)... Ale TEJ historii jeszcze nie znam i zastanawiam się, czy poznać, czy nie... Jak na razie żyję końcem Kłamcowego Świata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale wiesz, że Ci rodzice są kluczowi, nie? ;> No, nie wiem, czy to dla Ciebie, zupełnie inny klimat, niż ten w "Kłamcy", bo to też jest do młodszych kierowane. Mi pasuje, nie wiem jak Tobie :D
      PS: Masz dysleksję czy ADHD?

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. Tak, mam jedno i drugie. Najwidoczniej jestem mistrzem kamuflażu, skoro nie zauważyłaś ;)

      Usuń
  6. Jak znajdę troszkę więcej wolnego czasu z przyjemnością przeczytam cały cykl ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytam recenzji, ponieważ nie zabrałam się jeszcze za pierwszą część:) Ale cieszę się, że podobała Ci się.

    OdpowiedzUsuń
  8. Raczej zrezygnuję z tego cyklu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaczęłaś tak intrygująco, że choć chyba na żadne z pytań nie odpowiedziałam twierdząco i tak mam ochotę przeczytać całą serię.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie przeczytałam ani jednej książki z serii i chyba w najbliższym czasie to się nie zmieni :)
    Ale recenzja - owszem zaczęłaś naprawdę intrygująco!

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoda, że akurat ta część jest słaba. Czasami tak bywa :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Tej serii nie czytałam, za mną tylko ekranizacja ale kupiłam inny tytuł autora i chcę się za nią zabrać :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Z chęcią przeczytam całą serię, bo bardzo spodobała mi się jej ekranizacja :). No cóż, tak to już jest w wielotomówkach, że niektóre części są lepsze a inne gorsze... Marzy mi się skompletowanie wszystkich części <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie mój klimat, ale recenzja świetna;)

    Cieszę się, że zachęciłam Cię do "Tak blisko...":)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie moje gusta, kochana :)

    naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  16. Na żadne z zadanych przez ciebie pytań nie odpowiedziałam twierdząco, więc wątpię, aby powyższa seria ,,trafiła'' w moje gusta. W każdym razie nie che się o tym przekonywać.

    OdpowiedzUsuń
  17. Zaraz po zakończeniu sesji zabieram się za całą serię :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Rick Riordan ma naprawdę niesamowity talent do pisania. Mimo, że książki są raczej dla młodszych czytelników, starsi czytelnicy mogą poczuć się właśnie jak dzieci :D To jest w tym piękne ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kochana! Nominowałam cię do zabawy LBA!
    Mam nadzieję, że weźmiesz udział. :)
    http://swiat-w-dloniach.blogspot.com/2014/05/liebster-blog-award-2.html
    Pozdrawiam ^^

    OdpowiedzUsuń
  20. Przeczytałam pierwszą część i troszeczkę żałowałam, że nie zabrałam się za tą serię wcześniej. Dla mnie opowieść o młodych herosach była po prostu dziecinna, ale wiem, że czytając ją np. w podstawówce.. zakochałabym się w niej!

    OdpowiedzUsuń