niedziela, 22 czerwca 2014

16. "Pretty Little Liars. Kłamczuchy" - Sara Shepard

Tytuł: "Pretty Little Liars. Kłamczuchy"
Autor: Sara Shepard
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 276
Data zakończenia czytania: 13.04.2014 r.
Ocena: 7/10





Tajemnice – któż z nas ich nie ma? Czasami dotyczą one drobnych, tak naprawdę niewiele znaczących spraw, o których po prostu nie lubimy mówić. Są jednak tajemnice, o których nikt nie powinien się dowiedzieć. Tajemnice, które nigdy nie powinny wyjść na jaw. Jesteśmy gotowi ich strzec.
Aż do śmierci.

Każda dziewczyna chciałaby być taka jak Alison. Ładna, lubiana, charyzmatyczna – prawdziwa gwiazda szkoły w Rosewood. Z niewiadomych względów spośród wszystkich wybrała sobie na przyjaciółki cztery niezbyt popularne dziewczyny – Arię, Spencer, Emily i Hannę. Związała je ze sobą sekretami tak, że choćby chciały, nie mogły odejść. Kiedy więc pewnego wieczoru zaginęła w niewyjaśnionych okolicznościach, dziewczyny pomimo całego żalu i bólu poczuły również ulgę. Teraz ich tajemnice są bezpieczne. Ale… czy na pewno?
Od tamtego wieczoru minęły trzy lata. Aria wraca do Rosewood po dłuższym czasie spędzonym na Islandii. Jest pewna siebie i niezależna, choć nadal wyraźnie różni się od innych. Pierwszego dnia w jednym z barów poznaje intrygującego, młodego mężczyznę – Ezrę. Jednak gdy spotyka go po raz kolejny w niesprzyjających okolicznościach, sprawy zaczynają się komplikować…
Spencer to niesamowicie inteligentna dziewczyna. Ma świetne stopnie i całą masę zajęć pozalekcyjnych. Wciąż jednak czuje się gorsza od swojej starszej siostry Melissy – prymuski i ulubienicy rodziców. Lecz kiedy poznaje jej chłopaka Wrena, nie potrafi o nim zapomnieć. I ma wrażenie, że nie jest w tym osamotniona.
Emily jest urocza, choć trochę nieśmiała. Wszyscy z jej rodziny trenowali pływanie i dziewczyna również poszła w ich ślady. Ma chłopaka Bena, kolegę z drużyny. Prowadzi raczej nudne, ale za to stabilne życie. Wszystko zmienia się, gdy poznaje Mayę, nową sąsiadkę, z którą się zaprzyjaźnia. Ich relacja zaczyna jednak wykraczać poza zwykłą przyjaźń, a Emily nie potrafi się z tym pogodzić.
Hanna już nie jest tą grubą, zakompleksioną dziewczyną, jaką była trzy lata temu. Schudła i teraz to ona jest nową szkolną gwiazdą. Jest ładna, popularna, chodzi z Seanem, jak o tym zawsze marzyła. Nie wszystko jednak jest takie różowe, jak może się wydawać. Hanna coraz częściej wpada w tarapaty, a jej związek zaczyna się psuć. To wystarczy by znów zaczęła czuć się ze sobą źle i wróciła do starych, dobrych sposobów na szybką utratę wagi.
W ciągu tych trzech lat relacje między dziewczynami zdecydowanie się rozluźniły. Już się nie przyjaźnią, nawet nie mówią sobie cześć na korytarzu. Zaczynają jednak dostawać niepokojące wiadomości od tajemniczego A. Ktoś zna ich sekrety. Tajemnice, o których wiedziała jedynie Alison, a także te, o których nie mówiły nikomu.
Kim jest A.? Skąd to wszystko wie? I czy możliwe, że Alison żyje?

„Wciąż tu jestem, suki. I wiem o wszystkim.”

W każdej książce tajemnica pełni ważną rolę. Gdybyśmy wiedzieli o wszystkim od początku, nie byłoby sensu ich czytać. Są jednak takie pozycje, gdzie sekrety są ważniejsze niż w innych. Do takich lektur zalicza się cykl Pretty Little Liars. Tutaj cała fabuła kręci się wokół tajemnic i strachu przed ich ujawnieniem. Sara Shepard miała świetny pomysł na historię i to właśnie pomysł jest jej największym atutem. Idealnie wbiła się w moje gusta. Uwielbiam niepewność, sekrety, intrygi, zaskakujące rozwiązania oraz zabawę w kotka i myszkę z czytelnikiem. Taak, ogólny przebieg fabuły naprawdę przypadł mi do gustu. A jednak, mimo wszystko, jakoś ciężko było mi dać się wciągnąć. Owszem, czytało mi się szybko i przyjemnie, ale kiedy odkładałam ją na bok, nie czułam potrzeby, by od razu do niej wrócić. Było kilka ciekawszych momentów, lecz uważam, że pod tym względem autorka mogła sobie lepiej poradzić.

„Nigdy nie ufaj pięknej dziewczynie z brzydkim sekretem.”

Nasze główne bohaterki są całkiem nieźle wykreowane, to na duży plus, bo w młodzieżówkach ten aspekt często kuleje, a autorzy stawiają na nijakość. Aria, Spencer, Hanna i Emily różnią się między sobą charakterem i problemami (choć czasami bardziej o tych różnicach wiedziałam, niż je wyczuwałam, jeśli wiecie, co mam na myśli), a że rozdziały są przedstawiane naprzemiennie z punktu widzenia każdej z nich, myślę, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. Wszystkie je łączy jednak tajemniczy A. i wspólna przeszłość, choć na razie dziewczęta trzymają się raczej osobno. Liczę jednak na to, że w kolejnych częściach zjednoczą się, by wspólnie stawić czoła A. Ale wszystko w swoim czasie.

Język jest prosty, młodzieżowy, momentami sarkastyczny i choć takie rozwiązania nie każdemu przypadają do gustu, to uważam, że tutaj idealnie pasował. Pamiętajmy, że w tym przypadku najważniejsza jest fabuła i prawdę mówiąc, nie widzę w tej książce rozbudowanych opisów czy głębokich cytatów. Jak dla mnie byłoby to sztuczne i zupełnie niepotrzebne. Dobrze jest, jak jest.

„Siedzę w domu, piję szkocką i myślę o tobie.”

O ile nie podobało mi się, że historie miłosne Arii i Spencer były do siebie takie podobne, o tyle wątek Emily uważam, że ciekawie skonstruowany. Cieszę się, że autorzy coraz częściej kreują postacie homoseksualne (cenię ten wątek również w Darach anioła), pokazując w ten sposób młodzieży, że tacy ludzie tak naprawdę niczym się od nas nie różnią i że często to oni sami mają najwięcej problemów z zaakceptowaniem własnej orientacji. Powinniśmy zdawać sobie z tego sprawę, niezależnie od poglądów na ten temat. Hanna natomiast jest postacią dobrze się zapowiadającą, czuję, że rozwinie się w następnych częściach.


Polecam tę książkę wszystkim tym, którzy tak jak ja uwielbiają tajemnice, wielbicielom niebanalnych młodzieżówek i każdemu, kto ma ochotę na kilka chwil przedniej rozrywki. „Kłamczuchy” z pewnością spełnią Wasze oczekiwania. Ocena, którą wystawiłam jest nieco zawyżona. Dałam jednak pewien kredyt zaufania autorce i liczę na poprawę w kolejnych częściach.

34 komentarze:

  1. Kiedyś wypożyczyłam tę powieść z biblioteki i chyba coś tam nawet zaczęłam czytać, ale na tym początku się skończyło. Niby jestem tej serii ciekawa, ale stała się tak popularna i dłuuuuga, że ciekawość nie wystarcza, żeby się za PLL zabrać. Nie wiem czy kiedyś w końcu przeczytam... ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja niestety muszę podziękować, choć nie wątpię, że seria jest genialna. Od dawna serial oglądam i niestety dzięki niemu się dowiedziałam kto jest A w książce, więc nie wiem, raczej nie miałabym tej adrenaliny podczas czytania tej serii..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ciekawe, bo autorka jest nadal w trakcie pisania i w książce A. nie została jeszcze ujawniona. Nie wiem, jak tam w serialu, bo go nie oglądam, ale jak widać filmowcy poszli zupełnie inną drogą, więc jeśli to jest jedyna rzecz, która Cię zniechęca, to nie musisz się tym przejmować :)

      Usuń
  3. Ja niestety nie czytałam jeszcze tej serii, ale ogladałam kiedyś serial...nie był taki zły, więc może skuszę się kiedyś i na książke...Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam o tej serii i mam wobec niej mieszane odczucia. Ale nie mówię nie, może kiedyś się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ochotę na tę książkę, bo to 1 tom serii prawda? Chciałabym się dowiedzieć o co tyle szumu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałam 11 części PLL i nie jestem zbyt zachwycona tą serią - w przeciwieństwie do większości czytelników. Widzę po prostu jak prostackim stylem jest napisana i że autorka sama gubi się w fabule. Niedługo sama wypowiem się na temat serii :) pozdrawiam cieplutko i ponownie zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Od dawna myślę o tej serii, ale jednak nie skuszę się na nią, gdyż ma za dużo tomów, a ja mam w swojej bibliotece mnóstwo innych, niedokończonych cykli, więc nie chce robić sobie dodatkowych zaległości.

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba nie do końca w moim guście, ale miło przeczytać recenzję na Twoim blogu. :-))

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja przetrwałam 8 części i więcej nie dam rady.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam tej serii, ale wszyscy się zachwycają, więc nie chce być gorsza :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam pierwszą część tak dawno temu, że już jej nie pamiętam, ale w planach wakacyjnych mam całą serię do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie czytałam jeszcze żadnej książki z tej serii,ale na pewno dodam ją do mojej wakacyjnej czytelniczej listy.

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie http://anonimowaksiazkoholiczka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Cała seria jeszcze przede mną, może w wakacje się na nią skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. PLL to mój must have wakacyjny, na pewno przeczytam w lipcu:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jakoś nie ciągnie mnie do tej serii, choć sporo o niej słyszałam (i czytałam).

    OdpowiedzUsuń
  16. Seria okropnie popularna, ale w sumie nigdy się nią bardziej nie interesowałam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Sam serial wydał mi się pusty i aż za amerykański, więc nie jestem pewna, czy książka zmieniłabym moje zdanie... ale kto wie :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Na młodzieżówki, nawet niebanalne, jestem już za stara :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zaciekawiłaś mnie tą powieścią, ale biorąc pod uwagę ilość książek w serii, nie wiem czy się skuszę. Muszę się jeszcze zastanowić.

    OdpowiedzUsuń
  20. Po 2 stronach odpuściłam...Jakoś nie w moim stylu :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Pierwsza część naprawdę mi się podobała. Jednak kolejne są już moim zdaniem zbyt naciągane, przedłużane i sztuczne. Jednak jeśli ktoś potrzebuje czegoś lekkiego, niewymagającego, aczkolwiek trzymającego w napięciu, to mogę śmiało tę książkę, jak i serię polecić. Sara Shepard to mistrzyni kłamstw. :)
    shelf-of-books.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Chyba w końcu muszę przeczytać tą serię, bo wszyscy o niej piszą a ja nie wiem o co chodzi :)

    naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam wrażenie, że autorka w swojej nowej serii "The Lying Game", którą zdążyłam już poznać, wiele wątków zapożyczyła właśnie z Kłamczuch, a kilka jest nawet jakby żywcem wciągnięta z tej serii. Może skuszę się i na "Kłamczuchy", choć liczba tomów, mnie trochę odstrasza:)

    OdpowiedzUsuń
  24. A mi jakoś kompletnie nie po drodze do serii i nigdzie nie mogę jej zdobyć :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Mogłabym spróbować przeczytać pierwszą część i zobaczyć czy mi przypasuje, ale to jak już ponadrabiam inne, bardziej jednak kuszące, zaległości :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja bardzo lubię odkrywanie tajemnice na kartach powieści więc zapisuję ten tytuł. :) Chętnie się zapoznam z tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Hm.. no tak, gdzie nie spojrzę – PLL PLL PLL PLL. Książki, serial, książki, serial. I tak dalej, i tak dalej, i tak dalej. A ja jeszcze nie zdecydowałam czy mam ochotę na zaczynanie tego tasiemca, niby kusi a jednak coś mnie od tej serii odpycha, zwłaszcza że podobno następne tomy stają się coraz gorsze. ;/

    OdpowiedzUsuń
  28. Boję się zaczynać przygodę z tą serią, co będzie jeśli mnie wciągnie ;) chociaż gdybym miała okazję zapoznać się z pierwszym tomem to na pewno bym nie odmówiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Choć początkowo nie byłam pozytywnie nastawiona do tej serii, to teraz nagle mam na nią ochotę. Lubię zagadki i tajemnice w książkach. Fakt, że występuje tu wątek homoseksualny również mnie zachęca, bo mam na ten temat takie samo zdanie jak ty. Czytałam już kiedyś książki fantasy, gdzie poruszono ten problem, a mianowicie Trylogię Czarnego Maga (polecam!).

    OdpowiedzUsuń
  30. Serię mam w planach, serial oglądam i jest niezły. :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Idealna seria na lato, przeczytałam już 7 tomów i dla mnie najciekawszym wątkiem imotorem do dalszego czytania jest postać A., znam juz jedną osobę, ale chciałabym poznać resztę. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  32. Kiedyś miałam obejrzeć ten serial, ale jakoś nie wyszło. Intrygi, tajemnice - fajna sprawa, chociaż już raczej wyrosłam z młodzieżówek.

    OdpowiedzUsuń
  33. Bardzo miło wspominam tę książkę, a serial wprost uwielbiam ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń